Katsuyuki A.K.A Ten, którego nie widać, bo się chowa.

Gdy podleciałeś do pobliskiej dziury i zajrzałeś do środki ujrzałeś przy ścianie złotą skrzynię. Otwór ma głębokość jakichś 5 metrów, więc musisz tam najpierw wskoczyć, by sięgnąć, z tym, że ona nie jest głęboka w dół, tylko w bok.

Wchodzę do góry i kieruję się do skrzyni, będąc cały czas ostrożnym.

Stoisz przed skrzynką, masz dużą swobodę ruchu, bo otwory są naprawdę wielkie. Teraz widzisz, że skrzynia jest pozłacana, nie złota. Zabezpieczona jest pieczęcią, jakby magiczną - może to dlatego jeszcze jest zamknięta.

Próbuję rozwalić kłódkę za pomocą powierzchni tnących.

Nazwa: Powierzchnie tnące

Opis: Machając szybko gwan dao na końcu ostrza wytwarzam cienkie strumienie powietrza i wyrzucam je z wielką siłą w cel. Wyrzucam dwa takie 'ostrza'.

Mimo Twojego silnego ataku pieczęć skrzyni nawet nie drgnęła, mimo, że cała skrzynia zaczęła się trząść.

Biorę skrzynie ze sobą i idę spenetrować inne otwory ]:->

Nauczyłem się nowego czaru! [?]

W momencie, gdy dotykasz skrzynie odrzuca Cię jakaś siła... Przejęcie skrzyni nie będzie takie proste.

Leję na skrzynie i wyruszam zgłębiać inne otwory.

Zaglądając do sąsiedniego otworu zauważasz podobną dziurę, tyle, że nie ma tam żadnych przedmiotów.

Śmigam dalej do Uleq.

Opadasz powoli... w końcu znajdujesz się na wystarczającym poziomie i śmigasz przy pomocy 30 centuf. Lecisz i lecisz.... Mijasz wiele różnych dziwów, które już kiedyś widziałeś. Całkiem możliwe, że przemierzałeś tą drogę z rodzicami. W końcu czujesz, że warto by odsapnąć... Dookoła widzisz pola, a trochę dalej las. Gdzieś z boku widnieje chałupka, chyba przez kogoś zamieszkana, wygląda na zadbaną. Przed Tobą jeszcze spory kawał drogi.

Szukam miejsca do odzyskania sił i many.

Rozglądasz się i nie widzisz jakiegoś specjalnego miejsca, by odpocząć. Jest miejsce z cieniem, jest miejsce dobrze nagrzane, są drzewa i kamienie, ogólnie jest pięknie...

Kładę się w cieniu i podziwiam krajobrazy.

Kładziesz się i powoli regenerując swoje siły patrzysz na rozciągnięte polany i skały, jasne niebo, częściowo przykryte chmurami nadaje trochę spokoju... Ciśnienie chyba spada, bo powoli zaczyna Ci się chcieć spać.

Leże se, i czekam aż coś się wydarzy, wciąż podziwiając to, co widzę.

Mija trochę czasu i nic się nie dzieje. Błękitne niebo przedzierają chmury, większe i mniejsze. Miło jest patrzeć na tumany pary ale nie wygląda na to, że wytrzymasz długo wpatrując się w... otoczenie.